Moje ulubione ciasto, więc nie mogło zabraknąć go na blogu. Kruche maślane ciasto, słodko-kwaśny dżem i delikatna bezowa pianka to idealne zestawienie. A oto mój przepis
SKŁADNIKI:
Ciasto:
- 5 żółtek (temperatura pokojowa)
- 200g. zimnego masła
- 2,5 szkl mąki pszennej
- 2 łyżki cukru
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1,5 łyżki śmietany 18 %
Beza:
- 5 białek
- 250g cukru pudru
- szczypta soli
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Dodtkowo:
- słoiczek dżemu truskawkowego (u mnie domowej roboty)
- 1 łyżka kakao
WAŻNE
- Białka należy bardzo starannie oddzielić od żółtek.
- Miska do ubijania białek musi być czysta i sucha.
- Białka najlepiej ubijają się w temperaturze pokojowej.
- Pianę z białek ubijamy bezpośrednio przed użyciem, nie może czekać.
WYKONANIE:
- Do miski wsypujemy mąkę, cukier, proszek do pieczenia i dodajemy żółtka oraz pokrojone na mniejsze kawałki zimne masło (można użyć palmy). Ucieramy za pomocą robota z łopatką do ciasta kruchego (lub ręcznie) do połączenia składników.
- 2/3 ciasta zawijamy w folię . Do pozostałego dodajemy łyżkę kakao i ponownie mieszamy. Gotową część kakaową również zawijamy w folię i obie kulki wkładamy do zamrażarki na około 15min. (lub na godzinę do lodówki).
- Po tym czasie białą część ponownie dzielimy. 2/3 ciasta użyjemy na spód, zaś 1/3 na wierzch ciasta.
- Blaszkę o wymiarach 20/30cm wykładamy papierem do pieczenia i na jej dno zcieramy większą białą część.
- Wykładamy kolejną warstwę: dżem, a następnie zcieramy na tarce ciasto kakaowe.
- Przygotowujemy warstwę bezową. Białka w temp. pokojowej ubijamy z dodatkiem szczypty soli. Prawidłowo ubite białka mają zwartą piankową strukturę , która trzyma się naczynia. Pod koniec ubijania dodajemy stopniowo cukier .Do gotowej masy białkowej dodajemy łyżkę mąki ziemniaczanej i mieszamy delikatnie szpatułką.
- Masę białkową wykładamy na kakaowy spód a na wierzch zcieramy ostatnią, mniejszą białą część ciasta.
- Blaszkę wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy 45 min. Po upieczeniu zostawiamy w piekarniku do ostygnięcia (min. 30 min)aby beza nie opadła.