Faworki bardzo często w okresie karnawału robiła moja babcia. Chociaż to było bardzo dawno to pamiętam jak razem z rodzeństwem się nimi zajadaliśmy. Sama nie wiem jak to się stało, że do tej pory jeszcze ich nie smażyłam u siebie w domu. Dlatego musiałam naprawić ten błąd. Znalazłam w starej książce kucharskiej przepis i w ten sposób powstały pierwsze moje faworki. Są one trochę grubsze, ale właśnie takie zapamiętałam z dzieciństwa. W oryginalnym przepisie w składnikach jest tłuszcz, ja natomiast zastąpiłam go śmietaną. Chociaż jak to często w kuchni bywa, ile kucharek tyle przepisów i niektórzy robią faworki z masłem, a inni ze śmietaną. Widziałam również przepisy na faworki z drożdżami.
Faworki – składniki:
- 200 g mąki pszennej
- 3 łyżki gęstej śmietany 18%
- 3 żółtka
- szczypta soli
- 1 łyżeczka cukru (można pominąć)
- 1 łyżka spirytusu
- olej do smażenia
- cukier puder do posypania
Faworki – przygotowanie:
- Mąkę przesiewamy na stolnicę. Dodajemy żółtka, śmietanę i pozostałe składniki. Następnie wyrabiamy gładkie, elastyczne ciasto. Czynność tą wykonujemy około 10-15 minut, aby ciasto dobrze napowietrzyć. Robimy kulkę, zawijamy w folię i wkładamy do lodówki na 20-30 minut.
- Po wyjęciu ciasta z lodówki jeszcze chwilę je zagniatamy. Następnie dzielimy na dwie części, po czym każdą część rozwałkowujemy na cienkie placki najlepiej w kształcie prostokąta o grubości około 3 mm. Podczas wałkowania delikatnie możemy podsypać mąką. Każdy placek kroimy na paski o szerokości 3 cm i długości około 12 cm. Na środku każdego kawałka nacinamy otwór, przez który przekładamy jeden koniec paska formując w ten sposób faworki.
- Tak przygotowane faworki smażymy w głębokim tłuszczu z każdej strony na złoty kolor. Po usmażeniu przekładamy na ręcznik papierowy w celu odsączenia z nadmiaru tłuszczu.
- Usmażone faworki przed podaniem posypujemy cukrem pudrem.