W kuchni lubimy kombinować, tworzyć, testować coraz to nowsze pomysły. Jednak czasami nachodzi nas chęć na coś, co niegdyś piekły nasze mamy i babcie. Coś co królowało na rodzinnych spotkaniach a dziś pachnie wspomnieniami. Tak więc z pożółkłą już ze starości kartką w dłoni, na której widniał tytuł „ZEBRA „, bez wahania zabrałam się za pichcenie. Kiedy siedzieliśmy przy stole a ciasto znikało w oczach, postanowiłam że taka tradycja musi znaleźć swoje miejsce na blogu.
Składniki :
- 5 jajek
- 1 szkl cukru
- 1 szkl oleju
- 1,5 szkl mąki pszennej + 3 łyżki
- 1 szkl mąki krupczatki
- 2 płaskie łyżki proszku do pieczenia
- 3 łyżki kakao
- 1 szkl wody gazowanej
Wykonanie :
Składniki przygotowujemy sobie wcześniej, aby nabrały temp pokojowej. Do misy miksera wrzucamy białka i ubijamy na sztywną pianę. Zmniejszamy obroty miksera i dodajemy stopniowo cukier, następnie żółtka, olej i wodę. Kiedy składniki się połącza, przesiewamy do miski oba rodzaje mąki (pomijając 3 łyżki) i proszek do pieczenia. Ponownie mieszamy na najniższych obrotach. Kiedy ciasto będzie jednolite, dzielimy je na 2 części i dodajemy do jednej 3 łyżki mąki a do drugiej 3 łyżki kakao i mieszamy łyżką. Przygotowujemy blaszkę tortową wykładając ją papierem do pieczenia lub smarując tłuszczem i obsypujac tartą bułką. Piekarnik nastawiamy na 190 stopni. Ciasto nalewamy do formy naprzemiennie : 2 łyżki jasnej masy, następnie na środek kleksa 2 łyżki ciemnej masy. Powtarzamy tę czynność do wyczerpania składników. Wstawiamy blaszkę do piekarnika i pieczemy 60 min.
Smacznego